Menu

"Cała góra lodowa, a nie tylko jej wierzchołek". Książka o uzależnieniu od pornografii

- Z jednej strony to zbiór badań i wiedzy naukowej, ale także, a może przede wszystkim, autentyczna historia pacjenta, która to wszystko obrazuje – mówi w rozmowie z nami prof. dr hab. Mateusz Gola. Wkrótce ukaże się jego książka, podsumowująca to, czego przez lata badacze dowiedzieli się o nałogowym korzystaniu z pornografii.
Może Cię również zainteresować

Katarzyna Nowicka: Dla kogo to książka? Dla osób, które borykają się z problemem uzależnienia?

Mateusz Gola*: To książka dla bardzo szerokiego grona odbiorców. Dla osób uzależnionych, ale także dla ich partnerów, partnerek, dla rodziców dzieci, które oglądają pornografię, dla osób, które ten temat interesuje od strony naukowej, dla psychologów, psychiatrów, pedagogów, którzy chcą go lepiej zrozumieć. Ogólnie dla wszystkich chcących zgłębić temat, który przestaje już być tematem tabu. I dobrze, bo korzystanie z pornografii jest dziś tak powszechne, że nie można unikać rozmowy o niej lub zamykać jej tylko w żartach. 


Bada Pan tę kwestię od wielu lat. Dlaczego dopiero teraz zdecydował się Pan na książkę?

Właśnie dlatego, że zajmuję się tym już tak długo. Mam za sobą 11 lat usystematyzowanych badań i poczułem, że teraz mogę już spokojnie i odpowiedzialnie coś takiego napisać. Wiemy już dostatecznie dużo, żeby to wszystko spójnie zaprezentować i podsumować. 

Odpowiedzi na wiele pytań zostały zweryfikowane nie tylko przez mój zespół badawczy, ale także przez wielu innych naukowców z rożnych krajów. To nie są już tylko hipotezy czy analogie do innych uzależnień tylko potwierdzona wiedza. 

W badaniach przeprowadzonych przez mój zespół wzięło udział ponad 300 tysięcy osób, a ich wyniki opublikowaliśmy w przeszło 120 publikacjach naukowych o zasięgu ogólnoświatowym. Dodatkowo w książce cytuję ponad 300 innych prac naukowych, które powstały na przestrzeni ostatniej dekady.


Czyli lata badań. Co jeszcze?

Dużo więcej, bo chciałbym wyraźnie podkreślić, że to nie jest książka stricte naukowa. Staram się dotrzeć do ludzi w przystępny sposób opisując to zjawisko z trzech perspektyw. Mojej jako naukowca - pokazując, jak ten problem się bada, jakie są tego kulisy i jakie napotyka się trudności.

Kolejna kwestia to moje spojrzenie jako klinicysty - jak rozumieć ten problem od strony psychologicznej i jak z nim pracować. I wreszcie perspektywa osoby uzależnionej. To emocjonalna i ważna opowieść pacjenta składająca się z kilku części. Począwszy od dzieciństwa i pierwszych kontaktów z pornografią, przez pierwsze relacje intymne, aż po udział w naszych niedawnych badaniach. Ta historia stanowi trzon i jest przeplatana komentarzem naukowo eksperckim, trzyma w napięciu i wywołuje zainteresowanie, jak to wszystko się rozwinie. Jestem również przekonany, że u czytelnika wzbudzi wiele pytań i refleksje nad tym, jak złożone są te problemy i jak trudno jest je rozsupłać. Zarówno na płaszczyźnie psychologicznej jak i naukowej.

W krótkich formach jak wykład, czy prezentacja zazwyczaj skupiam się tylko na takim wierzchołku góry lodowej. Omawiam wyniki, mechanizmy, kwestię zmian w mózgu itp., czasem może "ugryzę" tę górę troszeczkę głębiej. A w tej książce najważniejsze jest dla mnie to, że mogę przedstawić problem w wielu aspektach, czyli pokazać całą górę lodową.


To co nad wodą, ale i to co pod nią?

Właśnie. Mogę śmiało powiedzieć, że to będzie podsumowanie wszystkiego, czego udało nam się już dowiedzieć o nałogowym korzystaniu z pornografii.


Wielu rzeczy jeszcze nie wiemy?

Wiemy naprawdę bardzo dużo. Same mechanizmy problemowego korzystania są już wyjaśnione. Pozostają jednak jeszcze kwestie otwarte. Zdecydowanie potrzeba więcej pracy aby zrozumieć, kto jest bardziej podatny na rozwinięcie takich wzorców oraz jak temu skutecznie przeciwdziałać. 

Aktualnie pracujemy nad tym, żeby lepiej pomagać osobom, które nałogowo korzystają z porno. Zapotrzebowanie na tę pomoc znacznie przewyższa jej dostępność. Należy szukać szerokich form, żeby dotrzeć do jak największej grupy osób. Dlatego przygotowaliśmy w tym roku specjalny kurs online, a niebawem ukaże się również druga publikacja skierowana stricte do osób które mają problem z pornografią.


Czy po tę pomoc zgłasza się więcej osób niż kiedyś?

Tak, bo świadomość problemu i zainteresowanie tematem są większe. Obserwuję też, że dużo częściej przychodzą osoby młodsze, którym można dość szybko i efektywnie pomóc. Bo im później pomoc nadchodzi, im więcej ktoś ma za sobą lat z nałogowym korzystaniem z pornografii, tym coraz trudniej sobie poradzić. Szczególnie z bagażem bezradności rosnącym po każdej nieudanej próbie redukcji lub zaprzestania korzystania.


Co jeszcze składa się na ten bagaż?

Skutki nałogowego korzystana z pornografii czasem mogą być naprawdę opłakane. To na przykład duże spowolnienie w rozwoju emocjonalnym i związane z tym problemy z radzeniem sobie z emocjami i rozwijaniem strategii rozwiązywania problemu zamiast jego unikania. To wycofanie się z budowania bliskich relacji, a jeśli już jest się w tych relacjach to problemy dotyczące sfery seksualnej. To tkwienie przez lata w lęku, letargu i niskim poczuciu własnej wartości. To także frustracja, bo z każdym rokiem to poczucie straconego czasu rośnie.


A jak duże znaczenie ma to, że kontakt z pornografią ma coraz więcej dzieci, że jest ona dla nich dostępna na kliknięcie?

To ma ogromne znaczenie. Gdy w USA prowadzę warsztaty dla licealistów to 90 proc. mówi, że wie, iż od pornografii można się uzależnić, że znają osoby, które korzystają z niej w sposób problemowy. Natomiast to nie zmienia faktu, że te osoby ją oglądają… Podejście do porno jest dla dzisiejszych nastolatków podobne do podejścia do alkoholu czy marihuany. Wiedzą, że może być problemem, że może uzależniać, ale widzą też, że wiele osób dookoła korzysta i większość z nich nie ma problemów, więc sami też korzystają. Nie wiedzą, że problemowe korzystanie to proces kształtujący się przez wiele lat. I jego konsekwencje też przychodzą po dziesięciu, czasem kilkunastu latach.

Historia pacjenta, która jest motywem przewodnim książki zaczyna się od pierwszego kontaktu z pornografią w wieku 8 lat. Najpierw oglądał z ciekawości. W wieku nastoletnim, już coraz częściej w celu autoregulacji. Dopiero w wieku studenckim doświadczał jak wpływało to na jego relacje intymne i seksualne.


Co możemy zrobić, żeby chronić dzieci?

Mamy dużo do zrobienia. Potrzebujemy zarówno rozwiązań systemowych, takich jak skuteczna weryfikacja wieku osób, które wchodzą na strony z treściami dla dorosłych, edukacja nastolatków, edukacja rodziców jak rozmawiać z dziećmi o seksualności oraz o pornografii. Ważne są szkolenia, takie jak te prowadzone przez Stowarzyszenie Twoja Sprawa, dotyczące ochrony dzieci przed pornografią.


***

*Dr hab. Mateusz Gola - psychoterapeuta i neurokognitywista. Profesor Instytutu Psychologii PAN oraz University of California San Diego. Ekspert oraz autor wielu publikacji naukowych w dziedzinie uzależnień behawioralnych, szczególnie kompulsywnych zachowań seksualnych. Prowadzi grupy terapeutyczne i kursy online dla osób nałogowo korzystający z pornografii oraz warsztaty dla terapeutów chcących pomóc osobom z takim problemem. Więcej informacji można znaleźć na www.mateuszgola.pl.


Więcej na temat
Pokaż więcej