Fonoholizm to nałogowe korzystanie z telefonu. Niekiedy używane jest określenie – uzależnienie od telefonu. Jako nałogowe używanie określamy sytuację, w której nie możemy już normalnie funkcjonować bez swojego telefonu – nie wyobrażamy sobie, że moglibyśmy go gdzieś zostawić nawet na chwilę, cały czas musimy czuć go pod ręką. Z kolei FOMO (ang. Fear of Missing Out) to lęk przed odłączeniem. Wraz z ogromnym rozwojem mediów społecznościowych, które dają nam poczucie stałej obecności w życiu naszych przyjaciół oraz znajomych i ciągłego trzymania ręki na pulsie bieżących wydarzeń, zaczęliśmy obawiać się wypadnięcia z obiegu.
NASK wydał właśnie publikację "FOMO i nadużywanie nowych technologii. Poradnik dla rodziców". Jak podkreślają eksperci, zjawiska te dotyczą nie tylko dorosłych, ale również dzieci i młodzieży. Nastolatki są szczególnie narażone na wymienione zagrożenia ponieważ "bycie w kontakcie" i wiedza o tym, co w danej chwili robią ich przyjaciele i znajomi pozwala poczuć im, że są ważną częścią grupy. Wiele młodych osób spędza godziny przed ekranem i nie wyobraża sobie już życia bez smartfonu – podobne obserwacje mają badacze.
Zmęczone i niewyspane
"Nadużywanie internetu, problemowe użytkowanie internetu, uzależnienie od internetu, telefonu, gier, fonoholizm, siecioholizm, e-uzależnienia, uzależnienia behawioralne czyli uzależnienia od czynności dokonywanych za pomocą nowych technologii – określeń na coraz powszechniejszy problem, dotykający nie tylko nastolatki, jest wiele. Problemów, które mogą wiązać się nałogowym korzystaniem z sieci jest więcej: to np. hazard online, zakupoholizm lub nałogowe korzystanie z internetowej pornografii" – podkreślono w publikacji.
Smartfony są często dla nastolatków "oknem na świat" i narzędziem, za pomocą którego najczęściej kontaktują się właśnie z przyjaciółmi. Dla młodej osoby poczucie przynależności do grupy rówieśników i ich akceptacja jest jedną z najistotniejszych potrzeb rozwojowych. "Kiedyś nastolatki spędzały godziny dzieląc się sekretami w zamkniętym pokoju, teraz mają do dyspozycji dużo bardziej wszechstronne narzędzia: internet i media społecznościowe. Ilość informacji, jaka spływa do nich w ciągu jednego dnia, może przyprawić o zawrót głowy" – podkreślono w poradniku.
Co może powodować FOMO i nadużywanie telefonów przez nastolatki:
- Samoocenę zależną od lajków
- Wyidealizowany obraz życia znajomych
- Wahania nastroju i dolegliwości fizyczne
- Utrata prywatności
- Problemy w codziennym funkcjonowaniu
Co powinno zaniepokoić?
- Potrzeba, a nawet przymus noszenia telefonu ze sobą przez cały czas, niemożność wyłączenia go choćby na chwilę; uspokajanie się dotykaniem telefonu, trzymaniem go w ręce, kieszeni.
- Reagowanie na każdy sygnał dobiegający ze smartfonu, nawet w sytuacjach, które ewidentnie temu nie sprzyjają (np. podczas lekcji, podczas przechodzenia przez ulicę, w teatrze lub kinie, itp.); przerywanie wykonywanych właśnie czynności.
- Spędzanie coraz większej ilości czasu w mediach społecznościowych.
- Pojawiające się poczucie pustki i nudy, niemożność znalezienia sobie miejsca, kiedy telefon milczy; wahania nastrojów zależne od pozytywnego lub negatywnego odzewu w sieci.
- Ciągłe porównywanie się z tym, co upubliczniają znajomi, narastające poczucie nieatrakcyjności towarzyskiej, poczucie posiadania gorszego, uboższego życia niż obserwowani znajomi.
- Nasilające się trudności z koncentracją, skupieniem uwagi; problemy z zaśnięciem związane z intensywnym używaniem smartfonu
Eksperci podkreślają, że nie każdy nastolatek spędzający sporą ilość czasu przed ekranem ma FOMO i nadużywa smartfonu. Warto jednak przyjrzeć się bliżej, czy akurat naszemu dziecku nie przysparza to problemów. Co ważne - raczej nie zmienimy tego, iż smartfon i media społecznościowe szturmem wdarły się w życie nastolatków i podbiły ich serca. Ale z pewnością możemy pomóc dziecku używać ich w bardziej zrównoważony i racjonalny sposób. Podpowiedzi, jak postępować, a czego robić nie warto i dlaczego oraz cała treść poradnika są dostępne tutaj.
Źródło: "FOMO i nadużywanie nowych technologii. Poradnik dla rodziców"