Dr hab. Mateusz Gola jest psychologiem, psychoterapeutą i neurokognitywistą, profesorem Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego oraz Instytutu Psychologii PAN. Specjalizuje się w badaniach uzależnień, szczególnie kompulsywnych zachowań seksualnych.
W wywiadzie pt. "Seks z internetu" udzielonym Tygodnikowi TVP mówi m.in., że masowe używanie przez młodzież smartfonów oznacza także dostęp do pornografii, a rodzice nie zdają sobie sprawy, że już 10-latki, zarówno chłopcy, jak i dziewczynki, wchodzą za pośrednictwem takich urządzeń na serwisy pornograficzne. Wskazuje na badania pokazujące, że w grupie wiekowej 7-12 lat na takie strony raz w miesiącu wchodzi co czwarte dziecko. Wśród nastolatków zainteresowanie pornografią rośnie - już 12 proc. dzieci dwunastoletnich – zarówno chłopców, jak i dziewczynek – korzysta z niej regularnie.
Wzrost o ponad 300 procent
- Wśród dorosłych w Polsce w latach 2004-2016 nastąpił wzrost oglądalności o 310 proc. i obecnie wśród mężczyzn w wieku 18-27 lat wynosi aż 56 proc. Wzrosło też zainteresowanie pornografią wśród kobiet – mówi Gola. Zaznacza jednocześnie, że w Polsce z pornografii przynajmniej raz w miesiącu korzysta co drugi mężczyzna, a co czwarty jej użytkownik to kobieta. - I w ciągu jednej godziny oglądania mają do czynienia z większą ilością bodźców seksualnych, niż pokolenie naszych dziadków w ciągu całego życia – stwierdza Gola.
- Dzisiejsza pornografia on-line to nie są rozkładówki "Playboya". To nagrania wideo, w których łamane są wszystkie możliwe tabu – podkreśla. Dodaje też, że w dzisiejszych mediach czy portalach społecznościowych nie ma już miejsca na rasizm, przemoc wobec kobiet czy promocję gwałtu grupowego. Natomiast są to typowe motywy scenariuszy filmów porno.
Ekspert podkreśla też, że młodzi mężczyźni będący regularnymi widzami filmów pornograficznych podchodzą do pierwszych kontaktów seksualnych z lękiem. - Aż strach zapytać, jak wpływa to na ludzi, którzy oglądają porno regularnie od 9 czy nawet 7 roku życia - zaznacza.
W wywiadzie poruszona jest też kwestia możliwości ograniczenia dostępu dzieciom i młodzieży do treści pornograficznych. - Proponowany w Wielkiej Brytanii, czy Polsce mechanizm to nie faktyczna blokada, a skuteczna weryfikacja wieku użytkownika. Aktualnie odbywa się tylko i wyłącznie poprzez zapytanie, czy użytkownik ma ukończone 18 lat. Tak, to jakby weryfikacja dostępu do alkoholu polegała na tym, że ekspedient z zasłoniętymi oczami pyta, czy kupujący ma ukończone 18 lat i jeśli usłyszy, że tak to daje mu alkohol, nawet jeśli nabywca skłamał i ma tylko 10. Taki mechanizm nie jest skuteczny – tłumaczy.
Zaznacza jednocześnie, że zapewne tak jak wszystkie metody ograniczania dostępu i ta nie będzie w 100 procentach skuteczna, bo 16-latek może przekonać swojego 18-letniego brata, żeby autoryzował jego urządzenie (tak jak może go przekonać, żeby kupił mu piwo). Jednak 10-latkowi już raczej to się nie uda. Więc jest to rozwiązanie dobre, bo podniesie wiek rozpoczęcia korzystania z pornografii przynajmniej o kilka lat – podsumowuje Mateusz Gola. Cały wywiad jest dostępny tutaj.
Źródło: tygodnik.tvp.pl