Menu

Dzieci ofiarami dzieci. Co może być jedną z przyczyn?

Pojawiła się pewna tendencja, dotycząca przypadków molestowania seksualnego dzieci. Niepokoi liczba zdarzeń, w których sprawcy takich czynów sami są jeszcze dziećmi – podkreślają przedstawiciele szpitala pediatrycznego Children’s Mercy w Kansas City w Stanach Zjednoczonych.
Może Cię również zainteresować

O sprawie informuje amerykański portal telewizyjny 3newsnow.com. Cytuje m.in. koordynatorkę szpitalnej sekcji programu SANE, który kwalifikuje załogę pielęgniarską do pracy i przeprowadzania wywiadów z ofiarami nadużyć seksualnych. - Myślę, że podczas zbierania danych wszystkich zszokowało to, że prawie połowę sprawców stanowią osoby nieletnie – mówi Heidi Olson. Według danych, sprawcy mieszczą się w przedziale wiekowym od 11 do 15 lat.

- Okazuje się, że wiele przypadków napaści seksualnych ma brutalny charakter, zatem oprócz przemocy seksualnej mamy do czynienia również z przemocą psychiczną – mówi Jennifer Hansen, pediatra ze szpitala Children’s Mercy, zajmująca się ofiarami takich ataków.

Przemoc seksualna

W ostatnim raporcie Międzynarodowego Stowarzyszenia Pielęgniarek Sądowych (International Association of Forensic Nurses) szpital Children’s Mercy zaliczono do 5 proc. placówek w Stanach Zjednoczonych, które mają wśród swoich pacjentów największą liczbę ofiar przemocy seksualnej. Do zestawienia włączono także zakłady przyjmujące dorosłe ofiary.

Z danych przytoczonych przez portal wynika, że w 2017 roku 444 dzieci trafiło do Children's Mercy po 5 dniach od doznania przemocy seksualnej. Wynik ten urasta do około tysiąca przypadków w skali roku, kiedy włączy się do niego dzieci donoszące o napaści więcej niż 5 dni od zdarzenia. Ofiarami padają najczęściej dziewczynki w wieku od 4 do 8 lat.

Jennifer Hansen i Heidi Olson zaznaczają, że z każdym kolejnym rokiem umacnia się tendencja wzrostowa w przyjmowaniu do szpitala ofiar molestowania. Nie są jednak w stanie wskazać czy jest to pokłosie zwiększenia liczby miejsc w szpitalu, czy też większej liczby dzieci, które zgłaszają przypadki molestowania odważniej niż to czyniły dzieci kiedyś.

Złożone zjawisko

Heidi Olson podkreśla, że “molestowanie seksualne drugiej osoby to zachowanie wyuczone, nabyte”. Przedstawicielki szpitala wskazują m.in. na rosnącą rolę pornografii w przypadkach napastowania. 

Hansen i Olson ostrzegają, że obserwuje się coraz wcześniejsze kontakty dzieci z treściami pornograficznymi - najmłodsi mogą się z nimi zetknąć już w wieku około 4 lub 5 lat. Ekspertki tłumaczą, że oglądanie brutalnej i silnie działającej na wyobraźnię pornografii może prowadzić do wytworzenia u dzieci nierealistycznego i niebezpiecznego wyobrażenia na temat kontaktów intymnych.

- Wiemy, że zagadnienie jest złożone. Myślę, że wpływa na nie wiele czynników, ale jedno pytanie jest pewne: Co my, jako społeczeństwo, zrobiliśmy źle, skoro mamy wśród nas chłopców w wieku 11, 12 i 14 lat, którzy dopuszczają się tak brutalnych napaści seksualnych? - mówi Hansen.

Jak informuje portal, pielęgniarki z kwalifikacjami SANE nie zawsze są w stanie zidentyfikować sprawcę, ponieważ pracują z ofiarami. Podkreślają jednak, że miały kontakt z młodymi sprawcami, którzy przyznawali się do oglądania treści pornograficznych i odgrywania ich później z kimś.

Brutalizacja treści

- Jesteśmy świadkami sytuacji, kiedy coraz więcej dzieci zmaga się z zaburzeniami zachowań seksualnych, a zarazem coraz więcej młodych osób ma dostęp do pornografii – mówi Rene McCreary, dyrektor działu doradztwa i wsparcia przy Metropolitalnej Organizacji Przeciwdziałania Przemocy Seksualnej (MOCSA).

Ekspertka podkreśla, że pomaga dzieciom między 6. a 14. rokiem życia, które wykazały niezdrowe zachowania o podłożu seksualnym, określone jako złamanie zasad zachowania seksualnego. W wielu przypadkach oprawca sam był wcześniej ofiarą. Niemalże wszyscy podopieczni MOCSA doświadczyli traumy na podobnym podłożu. Jak podkreślono w materiale, pornografia nie odgrywa znaczącej roli w większości przypadków rozpatrywanych przez Organizację, ale wzrost jej wpływu staje się zauważalny.

- Dzisiejsza pornografia różni się od tej, która była nagrywana kiedyś. Obecnie 80 proc. spośród 15 najczęściej wyświetlanych filmów ukazuje kobietę bitą, opluwaną, kopaną lub wyzywaną. Są to zachowania, przed którymi chcielibyśmy uchronić nasze dzieci i każdego innego człowieka. Widoczny jest postępujący trend brutalizacji treści pornograficznych – komentuje McCreary.

Eksperci podkreślają, że co prawda pornografia nie musi być tym bezpośrednim powodem, dla którego dziecko napastuje seksualnie drugą osobę, ale ona prowadzi do następującego pytania: Gdzie jest granica między dziecięcą ciekawością a prawdziwym problemem? 

3newsnow.com

Sesje i seminaria

McCreary uważa, że MOCSA wypracowała zestaw kryteriów, pozwalających na ocenę danego zachowania. Jeśli dziecko zachowuje się w niepokojący sposób, eksperci z MOCSA rozpoczynają proces, nazywany poznawczo-behawioralnym modelem terapii problemowych zachowań seksualnych.

Z myślą o całych rodzinach, MOCSA dołączyła do swojej oferty seminarium "Sexting and Texting” (dosłownie: Wysyłanie wiadomości zwykłych i o charakterze sugestywnie seksualnym), które prowadzone jest przez funkcjonariusza policji z Kansas City. W ramach seminarium odbywa się również godzinna sesja poświęcona pornografii, mająca na celu uświadomienie rodzicom tego, jakie treści są dostępne w Internecie. Załoga szpitala Children’s Mercy wraz z Rene McCreary zachęcają rodziców do przeprowadzania rozmów z dziećmi na temat seksu oraz tego, na co mogą się natknąć w Internecie.

Hansen i Olson zgodnie przyznają, że tendencja wzrostowa w liczbie przypadków molestowania jest zauważalna, a przy każdym takim przypadku pielęgniarki z kwalifikacjami SANE starają się dociec i dokumentować czy pornografia miała jakiś związek z zajściem. Mają nadzieję, że w przyszłości zostanie zgromadzonych wystarczająco dużo danych, aby z całkowitą pewnością oświadczyć, że dostęp do treści pornograficznych wpływa na napaści seksualne wśród dzieci. Materiał telewizyjny na ten temat można obejrzeć tutaj.

Źródło: 3newsnow.com


Więcej na temat